Planowania domowych finansów każdy może się nauczyć. Każdy może, ale nie każdy chce to zrobić. Przyjemniej jest bowiem wydawać pieniądze, aniżeli je odkładać i próbować je oszczędzać. Zwłaszcza gdy tych wydatków przybywa, a budżet wcale nie rośnie równomiernie do nich. Większość osób narzeka jednak na swoje finanse. Wszyscy martwią się o to, że tych pieniędzy mają zbyt mało, a niektórzy ledwo co wiążą koniec z końcem, mimo iż ich pensje znacząco przewyższają najniższą krajową. Z czego to wynika? Oczywiście z nieumiejętnego gospodarowania tym, co się już posiada. Planowanie budżetu to cały zakres działań, które należy sobie odpowiednio zaprojektować.
Jak zaplanować domowy budżet?
Krokiem pierwszym do przejęcia kontroli nad własnymi finansami będzie stworzenie kalendarza wydatków. Jak pokazują badania, Polacy wydają zbyt wiele w stosunku do tego, co rzeczywiście posiadają. Nie potrafią zrezygnować z pewnych przyjemności. Mowa tu nie tylko o zakupie droższego serka śniadaniowego, ale przede wszystkim o wypadach typowo rozrywkowych – wyjściach ze znajomymi do kina czy klubu, jedzenia na mieście oraz wycieczkach poza miasto. Pieniądze uciekają wszystkim. Ludzie często nie wiedzą, na czym tak naprawdę je tracą, bo w swoich wydatkach nie uwzględniają kompletnie tych najdrobniejszych kwot, czyli np. batonika kupionego w przerwie od pracy bądź nowej bluzki, której tak naprawdę wcale nie potrzebowali. Kalendarz wydatków pozwala przyjrzeć się tym wszystkim „inwestycjom”. A jak go utworzyć?
Kalendarz wydatków
Najlepiej podzielić go sobie na cztery części. Pierwszą z nich utworzą wydatki cykliczne, czyli wszystkie opłaty stałe. Z nich akurat nikt nie może zrezygnować. Każdy musi opłacać rachunki za wynajem mieszkania, prąd i gaz, wodę lub chociażby abonament telefoniczny, Internet, kablówkę. Albo miesięczne bilety umożliwiające korzystanie z komunikacji miejskiej. Są to wydatki stałe, ale mimo wszystko warto wiedzieć, jaka jest ich łączna wartość.
Po uzupełnieniu tej pierwszej części kalendarza można przejść do tworzenia jego drugiego elementu, czyli wydatków okazjonalnych. Tutaj znajdą się już wszystkie wydatki spontaniczne. Inwestycje niezaplanowane. Może to być np. zakup ozdób świątecznych, prezentów urodzinowych bądź sukienki na wesele przyjaciółki.
Część trzecia kalendarza wydatków to natomiast wydatki codziennie, które w zależności od osoby mogą być bardzo różne. Łączą one w sobie przede wszystkim pieniądze przeznaczane na żywność, artykuły chemiczne, kosmetyki i przedmioty codziennego użytku.
A gdy już i ta część zostanie uzupełniona, pozostaje zająć się ostatnią, czyli wydatkami nagłymi. Tych akurat nie da się w żaden sposób przewidzieć czy zaplanować. Należy zatem uzupełniać je na bieżąco, gdy pojawi się konieczność wydania kolejnej sumy. Chociażby na wizytę u lekarza bądź naprawę zniszczonego samochodu.
Przy każdej części kalendarza wydatków powinna pojawić się konkretna kwota, jaką dana osoba chce przeznaczyć na np. wydatki okazjonalne bądź wydatki codzienne. Suma, która pozostaje po odjęciu jej od domowego budżetu, stanie się domowymi oszczędnościami.
